maja 22, 2014
Zmień swoje życie
Miesiąc maj powoli dobiega końca. Do wakacji coraz mniej czasu i coraz mniej czasu by pozbyć się kilku zbędnych kilogramów i wymodelować sylwetkę. Nagromadzony przez zimę tłuszczyk być może ogrzewał nas w zimowe dni, jednak na plaży z pewnością nie będzie naszym sprzymierzeńcem. Są na to sposoby. Jesteście gotowe by latem prezentować się promiennie? Wymaga to z pewnością wprowadzenia wielu zmian i wyrzeczeń, ale zapewniam, że będzie warto. Dziś zajmę się tylko kwestią żywności, a w kolejnym wpisie wybierzemy się na maraton z ćwiczeniami :)
Z pewnością nie zaskoczę Was, pisząc że nie istnieje coś takiego jak ,,cud dieta’’, dzięki której zrzucicie 10kg w przeciągu tygodnia. Zapomnijcie o głodzeniu się. Dieta baletnicy także nie wchodzi w grę. No chyba, że planujecie skończyć z efektem jo-jo. Podobnie rzecz ma się w przypadku tabletek, które rzekomo wspomagają metabolizm, pomagają schudnąć lub pilnują, aby w nocy nie sięgać po przekąski. Serio? Wierzycie w to?
Żelazną zasadą jest odpowiednia dieta. Stanowi aż 70%
sukcesu w pozbyciu się kilogramów. Co znaczy ,,odpowiednia dieta’’? To z
pewnością nie jest dieta, potocznie zwana ,,na liściu sałaty’’, ani także
Skinny Girl Diet. To nie diety, to głodówki. Jedyne czego pozbywamy się w
trakcie głodówki to wody zawartej w organizmie oraz mięśni. Na pewno nie
tłuszczu. Zaś w efekcie wracając do dawnych nawyków żywieniowych powodujemy, że
kilogramy wracają i to ze sporą nadwyżką.
Temperatury gwałtownie podskoczyły w górę, a co za tym
idzie, to zwiększona potrzeba uzupełniania płynów. Jasne, że woda mineralna to
nie żaden wyrób luksusowy o słodkim, orzeźwiającym smaku, jak to ma w zwyczaju
reklamować się niejedna firma produkująca napakowane konserwantami napoje
,,owocowe’’. A owoców z pewnością jest tam tyle, co kot napłakał. Ludzie chyba
nie doceniają wartości zwykłej wody, ale picie jej wcale nie musi być nudne.
Wystarczy, że wrzucimy do niej kilka listków mięty, plaster limonki, kostki
lodu i oto mamy napój na miarę ekskluzywnej restauracji. Sama miałam duży
problem z przerzuceniem się na wodę, ale teraz nie wyobrażam sobie dnia bez
butelki schłodzonej Cisowianki. O jej walorach i cudownym działaniu na organizm
można by mówić bez końca, ja jednak nie będę powielać tego, o czym możecie
przeczytać na każdej stronie internetowej.
Jedzenie to ponoć najlepsza rzecz, jaka trafiła się
człowiekowi. Czasami jednak nie umiemy jeść, a pochłaniamy niczym odkurzacze. I
to wszystko, co się da. Pakujemy w siebie śmieciowe jedzenie typu fast food,
bez oporów sięgamy po tabliczkę mlecznej czekolady, a na wieczorny seans przed
telewizorem wybieramy popcorn. Jedząc w taki sposób możemy zapomnieć o
wymarzonej sylwetce. Prawdą jest, że ciężko zmienić wieloletnie nawyki
żywieniowe w ciągu jednego dnia. Róbmy to więc stopniowo. Powoli rezygnujmy z
poszczególnych grzeszków szukając w to miejsce środków zastępczych, jak owoce,
orzechy, które mimo tego, że są wspaniałym zamiennikiem, stanowią także źródło
niezliczonych witamin, które dobrze działają na włosy, skórę i pracę naszego
mózgu.
Dobrze zbilansowana dieta, to taka, która dostarcza naszemu
organizmowi wszystkich niezbędnych wartości i związków. Nie będę rozwodzić się
nad tym, co powinno a czego nie wolno jeść, ponieważ każdy z nas ma zapewne
inne zapotrzebowanie uwarunkowane zdrowiem, pracą, genetyką… To temat rzeka, a
ja nie jestem dietetykiem by układać szczegółowy jadłospis, aczkolwiek ten,
który przygotowałam sama dla siebie sprawuje się całkiem nieźle. O czym należy pamiętać? Aby trzymać się
zasady: mniej, a częściej. Tak, dokładnie. Pięć małych posiłków jest z
pewnością dużo lepsze od dwóch sporych dań. A co ważniejsze – istnieje spora
różnica między zjeść, a przejeść się. Jeżeli po posiłku musimy poluźnić spodnie,
to znak, że przesadziliśmy.
Być może warto zerwać przyjaźń ze słodkościami, które
zaledwie cieszą nasze oczy, kiedy ślinka cieknie nam na widok pięknie
zdobionych tortów i ciasteczek na wystawach cukierni? Niech naszym nowym
przyjacielem zostaną owoce i warzywa. Nie muszą być monotonne i wyłącznie
,,zielone’’. Im bardziej kolorowo na talerzu, tym lepiej zarówno dla oka, jak i
ciała. A zapewniam Was, że nie pożałujecie takiej decyzji :)
Nawet w wakacje? :D Ale zdrowe pyszności tu wystawiasz. :D
OdpowiedzUsuńNawet w wakacje :)
UsuńO jaa, to życzę powodzenia! :) Na jaki kierunek idziesz?
OdpowiedzUsuńMyślę o dziennikarstwie :)
UsuńOo, bardzo mi miło, ja Ciebie też dodałam. :)
OdpowiedzUsuńI wzajemnie ;)
UsuńOo :) Czytając Twoje posty myślę, że odnalazłabyś się w dziennikarstwie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje :)
UsuńTeoria jedno, a praktyka drugie ;)
OdpowiedzUsuńJak juz sie zna teorie, mozna przejsc do praktyki :)
UsuńJa po zakończeniu okresu maturalnego w ogóle nie odczuwam chęci wpychania w siebie pustych kalorii (jestem tym typem osoby, która kocha “zajadać“ wszelki stres, problemy i smutki). Na określonej “diecie“ i tak muszę być przez wzgląd na kłopoty zdrowotne, napewno nie trzymałam się w ciągu ostatnich miesięcy podstawowego punktu: zero słodyczy.
OdpowiedzUsuńTeraz mam szansę to zmienić... przy okazji troszkę przyslużę się własnej figurze :p
Zycze Ci powodzenia. Dieta bywa trudna, ale wierze ze Ci sie uda ;)
UsuńNo z tą dietą to u mnie bywa różnie :P
OdpowiedzUsuńU mnie takze, spokojnie :)
Usuńsuper (:
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńNajważniejsze jest to by nie pochłaniać pustych kalorii. ;)
OdpowiedzUsuńNo buissnes woman ze mnie żadna, bo będę pracować na laboratorium, a organizer przyda mi się do zapisywania ważnych rzeczy, których będę musiała się nauczyć ;)
Puste kalorie to najwiekszy wrog sylwetki :)
Usuńja pocieszam się tym, że latem mniej chce się jeść : ) teraz wodę pochłaniam wręcz hektolitrami!
OdpowiedzUsuńmuszę Ci przyznać, że masz świetny wygląd bloga! czysto, estetycznie. z przyjemnością obserwuję. jestem ciekawa kolejnego wpisu o ćwiczeniach : )
Przez temperature sie nie chce jesc :)
UsuńMam bardzo dobrą przemianę materii, więc nie muszę nic zmieniać w moich nawykach żywieniowych, tym bardziej, że nie chodzę zbyt często do fast foodów :D
OdpowiedzUsuńBardzo Ci zazdroszcze takiej przemiany materii...
Usuńsmakowite zdjecia!
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńJa często w lato piję właśnie wodę z listkiem mięty i cytryną :) często też sobie robię takie sałatki jak jest na zdjęciu, pomidorki, feta itd. ;)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie... Ja tez urozmaicam sobie picie wody takimi dodatkami :)
UsuńCóż, ja tam na studia się póki co nie wybieram, ale życzę Ci powodzenia i mnóstwo silnej woli w realizacji tego planu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje :)
Usuńsame pysznosci!
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Dziekuje :)
Usuńnarobiłaś mi ochoty na te pyszności :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie i do obserwacji :
http://saaaandiiii.blogspot.de/
Sama niezle zglodnialam patrzac na te fotografie :)
Usuńja również :):*
OdpowiedzUsuńBardzo mi milo :)
UsuńMasz bardzo oryginalny blog, pierwszy raz trafiłam na taki układ, design (:
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje :)
UsuńJa z picia totalnego syfu przerzuciłam się na wodę gazowaną, a od roku piję tylko wodę niegazowaną :) Często wrzucam sobie cytrynkę i limonkę :)
OdpowiedzUsuńUrozmaicanie wody dodatkami jest całkiem niezłe :)
UsuńJakiś czas temu miałam ataki głodu nie do opanowania. Na szczęścia teraz jak są takie upały to człowiek pochłania o wiele mniej. Do tego chodzę na siłownię i staram się jeść zdrowiej, więc liczę, że do wakacji uda mi się schudnąć. :)
OdpowiedzUsuńJa do teraz walcze z atakami glodu:c ale daje rade jakos :)
Usuń(:
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbardzo fajny post :) i Cały blog jest super. Na pewno postaram się wpadać częściej.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam też do mnie www.divoces.blogspot.com :) Jeśli mój blog również Ci się spodoba to co powiesz na wspólną obserwację? :)
Pozdrawiam, Ania :)
Bardzo dziękuję. Staram się pisać o tym, co mnie interesuje :)
Usuńsamo zdrowie :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie;)
woman-with-class.blogspot.com
No wlasnie :) ja rowniez pozdrawiam ;)
Usuńo same pyszności <3
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam sie :)
UsuńMasz racje zdrowe odżywianie to podstawa, nie ma żadnych diet ani cudownych receptur w postaci tabletek, na osiagniecie idealnej sylwetki.
OdpowiedzUsuńAle pyszności :)
Szkoda, ze nie kazdy tak uwaza. Ale tabletki cudow nie dzialaja :)
UsuńAż mi się jeść zachciało xD
OdpowiedzUsuńhttp://gusiaablog.blogspot.com/
No mi takze slinka pociekla :)
Usuńniesamowity post, piszesz naprawdę dobrze i ciekawie :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się ze dieta jest bardzo ważna
sama staram sobie dobierać jak najlepszą :)
dziękuję za ciepłe slowa i pozdrawiam cieplutko ;*
Bardzo dziekuje :)
UsuńSama zaczynam zdrowiej się odżywiać. W internecie jest pełno przepisów prostych, łatwych i szybkich do przygotowania ;)
OdpowiedzUsuńTak, to dobra alternatywa dla osob ktore nie chca spedzac calego dnia w kuchni :)
UsuńCiekawie piszesz, chętnie poczytam więcej ;) A z owocami też niestety trzeba uważać, bo wiele zawiera ogrom cukrów prostych, które jak wiadomo nie służą :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje. Milo mi to slyszec :)
UsuńOwoce trzeba ograniczac, masz racje ;)
Picie wody nigdy nie było dla mnie problemem - od dziecka wolałam to niż jakieś kolorowe oranżady :) Moją jedyną słabością są słodycze, ale staram się z nimi nie przesadzać.
OdpowiedzUsuńJa niestety wychowalam sie na slodkich wodach, ale ucze sie pic wode w roznej formie: w butelkach, puszkach, szklankach :)
Usuń