stycznia 17, 2015

Katalog twarzy



O tym, jak bardzo mylne jest pierwsze wrażenie zapewne mówić nie muszę. Wie to każdy. No, prawie każdy. A prawie robi wielką różnicę  (spot reklamowy Żywca). Jednak mimo posiadania świadomości o błędności tej oceny i tak kategoryzujemy ludzi pod względem tego, jakie wywrą na nas odczucia. 

Duże znaczenie odgrywają tutaj społecznie uzgodnione stereotypy. I tak na przykład blondynka na zawsze pozostanie ,,blondynką’’, zaś łysy dresiarz – standardowo –niebezpiecznym rozbójnikiem. Nikogo nie obchodzi, że być może owa blond włosa dziewczyna jest finalistką konkursu wiedzy w określonej dziedzinie, a dres – ciągle to powtarzam – stanowi wygodę dnia codziennego. 

Nie oceniaj książki po okładce lub w wersji dla łasuchów – czekoladek po opakowaniu.  Lubimy sobie jednak upraszczać życie maksymalnie, jak tylko to możliwe. Interpretujemy powierzchownie, na pierwszy rzut oka, nie zastanawiając się, że pod przykrywką koloru włosów (lub też ich braku) może kryć się wspaniała osoba o wyjątkowym charakterze i nietuzinkowym usposobieniu. Właśnie dlatego posługujemy się stereotypami. Na tym polega nasz błąd. Usprawiedliwiamy się jednak faktem, że przecież jesteśmy jedynie ludźmi, a ludzie popełniają błędy. Szkoda tylko, że w kółko te same.




Nasza pobieżna ocena na temat konkretnych twarzy z życiowego katalogu często wynika z przeżytych przez nas zdarzeń, czy doświadczeń, jakich nabyliśmy w określonych okolicznościach w zetknięciu z określoną jednostką.Zostaliśmy niegrzecznie potraktowani przez pracownicę banku? Odtąd każda inna osoba pracująca w tej instytucji będzie miała doczepioną wizytówkę nieprzyjemnej urzędniczki. Czy przeciętna babcia musi być zrzędliwą staruszką w moherowym berecie? Czy każdy chłopak noszący rurki ma problemy ze swoją orientacją? Zadaję sobie te pytania, spacerując po mieście w dominującej czerni mojego odzienia. Wbrew pozorom to, że lubię ten kolor wcale nie oznacza, że jestem entuzjastką ciężkiego, metalowego brzmienia. Nie jestem też ateistką ani tym bardziej satanistką.

Fascynują mnie ludzie. Fascynują mnie książki. Dokładnie przyglądam się mijanym przeze mnie na chodniku osobom. Dokładnie przyglądam się zatytułowanym grzbietom książek ułożonych na półkach. Człowiek to pasjonująca historia oprawiona w piękną okładkę. Każda jest inna. Inna w rozumieniu wyjątkowa. Zapowiada odmienną treść. I tylko od nas samych zależy, czy chcemy się zagłębić w jej lekturę.



60 komentarzy:

  1. Czarny kolor jest nudny a wiedz, że pisze to osoba, która co drugi ciuch w szafie ma czarny :) W życiu powinno być wiele kolorów, ale trzeba uważać żeby w końcowym efekcie nie przesadzić. Bo wtedy to można wyjść na pajaca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wychodzę z założenia, że czarny po prostu wyszczupla. W każdej postaci :) Ale masz rację, z kolorami to trzeba bardzo ostrożnie, bo można z lekka przesadzić.

      Usuń
    2. Jakoś nigdy nie zastanawiałem się nad tym czy czarny mnie wyszczupla czy nie. Może dlatego, że jakoś nie za bardzo mnie to interesowało. Ale lepiej jest ubrać się na czarno niż nieudanie eksperymentować z kolorami.

      Usuń
    3. Jesteś facetem. Miałabym co do tego wątpliwości, gdybyś zastanawiał się jakiego koloru ciuch na siebie włożyć :)

      Usuń
    4. No widzisz. I to są właśnie stereotypy... To że ktoś jest facetem znaczy, że nie ma zastanawiać się jak się ubrać? Też lubię założyć czasem coś modnego, choć i tak najłatwiej to założyć dresik :)

      Usuń
    5. O właśnie i tu nasuwa się kolejny stereotyp. Facet, który jest modny musi być gejem. Jak ja tego nie lubię. A widzisz, jednak podświadomie katalogujemy każdego.

      Usuń
    6. Od razu zarzeknę się że w żadnym wypadku gejem nie jestem, żeby nie było jakiś potem niedomówień czy coś w tym stylu :p Stereotypy pojawiają się na każdym kroku, za każdym rogiem. Trzeba na nie uważać. Jestem natomiast ciekaw jaki nasuwa Ci się stereotyp widząc faceta z brodą. A brody potrafią być różne :p

      Usuń
    7. Nie wątpię w Twoją orientację :) Hmm... faceta z brodą? Jak ktoś lubi to nosi brodę ;)

      Usuń
  2. Zgadzam się z tym absolutnie :) Wiadomo, że czasem każdy z nas, gdy zobaczy kogoś to mózg sam się do tej osoby uprzedza. Wyraabiamy stereotypy zupełnie nieświadomie, bo jest to proces, który służy temu byśmy za długo nad wszystkim nie myśleli ;p Nie odpędzimy się więc przed tym, ale możemy przecież zawsze powiedzieć do siebie: "no ok, przypomina mi kogoś, kto jest zły, ale mój mózg musiał go z kimś upodobnić. Poznamy się, to zobaczymy jaki jest naprawdę."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak piszesz: byśmy za długo nad wszystkim nie myśleli. Ludzie są tak skonstruowani, żeby jak najrzadziej używać intelektu, bo to męcząca ,,robota'' :)

      Usuń
    2. Otóż to, a kolejne pokolenia coraz bardziej się od tego wstrzymują :P

      Usuń
    3. O kolejnych pokoleniach ani się nie wypowiem, bo to wstyd, hańba i paranoja. Cieszę się, że jeszcze póki starsze roczniki mają co nieco do powiedzenia, nad wszystkim jest jakaś kontrola :)

      Usuń
    4. Póki co ;p A co się będzie wyprawiało jak my moherowe berety założymy? :D

      Usuń
    5. Oj wiesz, to bardzo dużo zależy od tego, jakimi babciami będziemy :) ja planuję być super-babcią :)

      Usuń
  3. Jak zwykle jestem pod wrażeniem tego co napisałaś. Często oceniamy ludzi a przecież żądamy by nas nie oceniano, łapie się na tym, że chodź sama tego nie chce to nadaje "łatki".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak! Czulibyśmy się oburzeni, gdyby ktoś bezprawnie nas oceniał, a sami tak robimy. Więc gdzie tu sprawiedliwość? Przyklejamy ludziom takie ,,łatki'', że czasami głowa mała...

      Usuń
  4. Przyznam szczerze, że mi też czasami zdarza się tak szufladkować ludzi, choć staram się z tym walczyć, bo wiem, że może to być krzywdzące. Nie skreślam ich jednak od razu, chcę ich bliżej poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy zwyczaj oceniania ludzi na pierwszy rzut oka, ale dobrze, jeśli na tym jednym rzucie się nie kończy. Jasne, że pozory mogą mylić, bo przecież osoba może być naprawdę świetnym towarzyszem, tylko trzeba ją najpierw poznać. I nie rozumiem ludzi, którzy skreślają kogoś, bo mu się nie ,,spodobał''.

      Usuń
  5. Akurat z tym nie mam problemu- bo już wiele lat temu stwierdziłam, że szufladki jakiekolwiek bywają po prostu...głupie. Że trzeba nieraz przeniknąć pozory, które skrywają człowieka, tym bardziej, że każdy, naprawdę każdy człowiek ma nam i światu coś do zaoferowania. Tylko nieraz trzeba się do tego dogrzebać powoli i cierpliwie, a nieraz po prostu nie są to rzeczy "dla nas"- ale to nie znaczy, że nie są dla kogoś innego. I chociaż jasne, pierwsza reakcja oceniania kogoś jest odruchowa, instynktowna i wręcz zwierzęca, to jako człowiek staram się po prostu ją "przechytrzyć" i racjonalizować. I z reguł się udaje. Dzięki temu poznałam wielu wspaniałych ludzi, dzięki temu, że nie zrezygnowałam z nich przez jakieś pozory i szufladki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także nie lubię szufladek. Wolę półki, bo na nich wszystko widać :) to tak dygresyjnie dla żartu. Masz także słuszność w stwierdzeniu, że należy przenikać pozory. Bo pozory w gruncie rzeczy bywają bardzo mylące. Ale człowiek jest skonstruowany w tak przedziwny (przynajmniej dla mnie) sposób, że jest zbyt leniwy, by poświęcać czas na poznawanie drugiej osoby ,,od podstaw''. A że jesteśmy zwierzętami społecznymi - ocenianie kogoś przez pryzmat pierwszego wrażenia towarzyszy nam na każdym kroku.

      Usuń
    2. Półki, ładnie określenie, nawet jak żartobliwe :) Ładną metaforę można właśnie z tego pociągnąć :D
      Dlatego zwiemy je pozorami, tak w sumie:)
      Zasadniczo, to nawet rzecz ewolucji. Kiedyś, gdy byliśmy pierwotnymi ludźmi szufladkowanie pozwalało nam przeżyć. Dziś, przy różnorodności świata to własnie nieraz dość...kłopotliwy spadek.

      Usuń
    3. W dzisiejszym świecie jest bardzo dużo szufladek, więc trzeba być nad wyraz ostrożnym, gdy już mamy zamiar szufladkować. Jednak, żeby uniknąć jakichkolwiek omyłek, najlepiej wcale tego nie praktykować.

      Usuń
    4. Dokłądnie:) Jakimś cudem przebić ten instynkt i swoje lenistwo ludzkie wrodzone:)

      Usuń
    5. Owszem, tak jak mówisz - przebić, ale ,,cudem''. A ludzie nawet do tego nie próbują się przymierzać, bo najnormalniej w świecie, ciężko im uruchomić myślenie i wyobraźnię.

      Usuń
    6. Ale też czasem i ktoś po prostu nie pokazał nieraz, że w ogóle można.

      Usuń
    7. Jak już zwycięży się lenistwo, to tak jakby przyznać się, że zrobiło się wielki krok dla ludzkości :)

      Usuń
  6. Niestety właśnie te stereotypy nadal panują,ja często spotkałam się ze stereotypami dotyczącymi przeróżnych narodowości,co według mnie w ogóle jest absurdem,bo jak można oceniać ludzi tylko ze względu na to z jakiego pochodzą kraju.
    Bardzo spodobało mi się,to,co napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeraża mnie to, że mimo faktu, że wciąż dajemy się poznać jako uprzejmy i gościnny naród, w oczach wielu nadal uchodzimy za złodziei, Rosjanie za pijaków. Na pewno niejeden z nas czułby się dziwnie, kiedy będąc na wakacjach za granicą spotyka się z bacznym wzrokiem rdzennych mieszkańców.

      Usuń
  7. Lubię obserwować ludzi, lubię patrzeć na ich twarze, a szczególnie zwracam uwagę na oczy. Niektórych spojrzenia są niesamowite, nawet tylko takie przypadkowe. Jednak pierwsze wrażenie jest dla mnie ważne, nigdy tego nie ukrywałam i właściwie nie zamierzam, ale czy przez to szufladkuję? Nie wiem, do wszystkich trzymam dystans, bez względu na to, jak wyglądają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czym innym jest dystans, a czym innym skreślanie kogoś już po pierwszym wrażeniu, kiedy się tego kogoś dobrze nie zna. Jasne, że nie można się od razu przed wszystkimi otwierać, bo nie każdemu można ufać, aczkolwiek skłaniam się ku stwierdzeniu, że warto poznać kogoś, zanim się go oceni.

      Usuń
    2. Dla mnie nastawienie się negatywne do nowopoznanej osoby jest tym właśnie dystansem. Później moje negatywne nastawienie może się zmniejszyć, gdy będę miała okazję kogoś poznać. Jeśli nie, to trudno ;)

      Usuń
    3. Każdy ma w sobie wewnętrzny hamulec, który każe nam uważać na nowo poznane osoby. Jednak nie należy ich od razu skreślać. Każdy jest warty poznania :)

      Usuń
    4. Pewnie, że tak. Jednak na podstawie swojego doświadczenia wiem, że takie nastawienie dla mnie osobiście jest najlepsze :)

      Usuń
    5. Właśnie, każdy z nas stwierdza, co jest dla niego najlepsze, a co nie. Wydaje mi się, że skoro już sami umiemy to stwierdzić, to spory sukces. Ja nadal nie wiem, jestem zbyt otwarta, za szybko ufam ludziom i potem mam problemy z tego tytułu.

      Usuń
    6. Ha, właśnie dlatego postawiłam na takie nastawienie :) Byłam (jestem) też zbyt otwarta, zbyt ufam ludziom, a co najgorzej - nawet w stosunku do zupełnie obcych ludzi nie potrafię zachować czasami odpowiedniego dystansu. To strasznie czasami komplikuje życie.

      Usuń
    7. O własnie! Skąd ja to znam!

      Usuń
  8. Ja ostatnio zaczęłam chodzić na siłownię i doczekałam się określenia "pusta lala" :D Przepadam za tym jak ludzie są ograniczeni umysłowo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te nasze umysłowe ograniczenia sprowadzą nas kiedyś na dno.

      Usuń
    2. A jeszcze nie sprowadziły?

      Usuń
    3. Czasami się zastanawiam, jak długo damy się ograniczać umysłowi i będziemy szli najprostszą z możliwych dróg, byle sobie nie komplikować życia i myśleć.

      Usuń
  9. Ludzie z roku na rok są coraz prostsi. Nie chce się robić, nie chce się myśleć. Zastępują nas maszyny, ograniczamy się do totalnego minimum i mamy tego efekty - nie zagłębiamy się w zawiłości ludzkiego jestestwa i wszystkich szufladkujemy wedle utartych przekonań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chce się myśleć, kombinować, wszystko jest ograniczone do schematów i skryptów, według których funkcjonujemy. Ale jest to tak oczywiste, że robimy to podświadomie. A gdyby ktoś nam uświadomił, będziemy się tego wypierać.

      Usuń
    2. Lenistwo w najczystszej postaci.

      Usuń
    3. Czasami zastanawiam się, czy my faktycznie pochodzimy od małpy, bo chyba bliżej nam do leniwców :)

      Usuń
  10. W tym co napisałaś wyczuwam nutkę sensu życia. Wszyscy gdzieś biegamy, wiecznie spóźnieni. To na autobus, to na uczelnię lub do pracy. Ale nikt z nas nie pomyślał, by choć na chwilkę się zatrzymać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym zabieganiu zapominamy patrzeć na życie z innych perspektyw, niż te, które nam z góry narzucono, bo są łatwe i nie wymagają myślenia. A gdyby tak człowiek zatrzymał się na chwilę?

      Usuń
  11. Wszystko się zgadza. Ja się nie kieruję stereotypami w życiu. Na szczęście nigdy nie miałam z tym problemu. Ale spotykam się z nimi na każdym kroku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet choćbyśmy sami nie oceniali według stereotypów, to zawsze sami zostaniemy ocenieni przez pryzmat jakiegoś. To przykre, jak można być zmieszanym z błotem przez jakąś głupotę.

      Usuń
  12. Czytając ten post przypomniała mi się pewna sytuacja. Chodząc do zawodówki mijałam codziennie dziewczynę, inny zawód, inna klasa. Patrząc na nią człowiek odnosił jedno wrażenie - wredna suka i ja również to wrażenie odniosłam... I nic bardziej mylnego! Spotkałyśmy się w jednej klasie w liceum i ją poznałam. Dziewczyna jest naprawdę bardzo miła i bardzo fajna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy więc dowód na to, jak mylne mogą być pozory. A jednak dużo osób dalej wzoruje się na pierwszym wrażeniu i tym, co nam się jedynie wydaje, a prawdą być nie musi.

      Usuń
    2. Dokładnie. Staram się tego nie robić, ale czasem i tak się łapię na tym, że jednak oceniam po pozorach.

      Usuń
    3. Ja także. Czasy gimnazjum- robiłam to na potęgę. Nadużywałam ,,teorii pierwszego wrażenia'' i bardzo się zawiodłam... nie, nie na ludziach, ale samej sobie, jak powierzchownie mogłam ich oceniać.

      Usuń
  13. Staram się nie szufladkowac ludzi. Wiele razy strasznie się pomyliłam, niebotycznie plujac sobie w twarz.
    Teraz każda nowa osoba ma u mnie kartę z samymi plusami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już od kiedy odkryłam w sobie, że tak robiłam, staram się wyzbywać tej złej cechy. Trzeba naprawdę uczyć się egzystować dobrze.

      Usuń
  14. Dobrze się czyta to co piszesz i trzeba przyznać, że jest to mądrze napisane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. To tylko życiowe obserwacje. Wiem, ze w życiu spotykamy różnych ludzi i być może zbytnio to uogólniłam, choć w większości przypadków ludzie czytają to i pukają się w głowę mówiąc ,,no tak, racja''.

      Usuń
  15. Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś! Często bywa tak, że kogoś nie znamy, a wystarczy jedno spojrzenie, by stwierdzić, coś przykrego o tej osobie. Nie czarujmy się, ale rzadko obmyślamy w duchu pozytywy. Niestety ja też tak czasem mam. Często pierwsze wrażenie nie jest najlepsze, ktoś nie przypadnie mi do gustu, lub po prostu z jakiegoś innego powodu niekontrolowanie pomyślę, lub powiem coś czego nie chcę, a później karcę się za to w duchu. Muszę się tego wyzbyć całkowicie! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znamy i już oceniamy. Aż chciałoby się spytać, jakim prawem? Chociaż mamy nadzieję, że jednak się pomylimy i miło zaskoczymy. Może właśnie dlatego tak postępujemy.

      Usuń
  16. Świetny wygląd bloga i naprawdę dobry tekst. Będę tu częściej zaglądać!

    OdpowiedzUsuń

Moje wpisy na tym blogu to nic innego jak efekt rozważań i rozmyślań na dane tematy. Cieszę się, kiedy inni czytelnicy dzielą się ze mną swoimi spostrzeżeniami, uwagami i doświadczeniami oraz gdy mogę z nimi dyskutować zarówno o banalnych jak i poważniejszych kwestiach, dlatego bardzo ucieszy mnie, jeśli zostawisz po sobie ślad :)