czerwca 01, 2014
Życie, czym jesteś?
Każdy z nas pisze historię
swojego życia. Na jej kartach umieszczone zostają ważne daty, miłe i te mniej
przyjemne wspomnienia, które odegrały znaczącą rolę, nazwiska osób bliskich
naszemu sercu… Dar egzystencji otrzymaliśmy, nie z dniem narodzin, ale już
kilka miesięcy wcześniej, to jest z momentem poczęcia się w matczynym łonie.
Już wtedy miały miejsce istotne procesy w rozwoju, metamorfozy oraz
przygotowanie do przyjścia na świat. Ten niezwykły podarunek, o którym chcę
pisać, stanowi także przepustkę umożliwiającą nam korzystanie z tego, co
ofiaruje los. Jest kluczem otwierającym multum alternatyw.
Aby lepiej zrozumieć znaczenie pojęcia, jakim jest życie, sięgnęłam po słownik języka polskiego, z nadzieją, że dowiem się czegoś, co mogłoby podkreślić jego ważność. Poczułam się rozczarowana, wgłębiając się jedynie w nudną, czysto biologiczną definicję, według której egzystencja to nic innego, jak właściwy stan organizmu. A gdzie homeryckie porównania? Mickiewiczowskie metafory?
Pytania o status ontologiczny
jednostki, jej miejsce na ziemi i cel, do jakiego została wyznaczona zadawano
sobie od wielu wieków, poczynając od prymitywnych założeń ludów pierwotnych, przez średniowieczne filozofie, kończąc na skomplikowanych formułkach doktorów specjalizujących się
w dziedzinie psychologii. Już w starożytnym Egipcie pojawiły się zalążki badań
nad rolą człowieka we wszechświecie. Egzystencję traktowano, jako swoistą
wędrówkę nieposiadającą końca. Tłumaczy to fakt umieszczania w trumnach zmarłych
przedmiotów, które (według tamtejszych wierzeń) mogły być przydatne
nieboszczykowi po śmierci.
Nie można także zapomnieć o przykuwających uwagę greckich filozofiach, jak epikureizm, stoicyzm, czy sceptyzm, które stanowiły fundament ówczesnego pojmowania istoty ludzkiej. Idąc dalej tropem historii natkniemy się na hasła, takie jak: ,,Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce’’ wypowiedziane przez Terencjusza, czy Sokratesową pochwałę rozumu w zdaniu ,,Myślę, więc jestem’’. Rozpatrując powyższe przykłady chciałam pokazać, jak głęboko sięgają korzenie polemiki o życiu. Rozważania te nie zostały jednak zakończone. Prawdę powiedziawszy, wątpię, czy kiedykolwiek to nastąpi. Nawet najwięksi uczeni nie są w stanie stworzyć stałego i ponadczasowego modelu bytowania przeciętnej jednostki.
Nie można także zapomnieć o przykuwających uwagę greckich filozofiach, jak epikureizm, stoicyzm, czy sceptyzm, które stanowiły fundament ówczesnego pojmowania istoty ludzkiej. Idąc dalej tropem historii natkniemy się na hasła, takie jak: ,,Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce’’ wypowiedziane przez Terencjusza, czy Sokratesową pochwałę rozumu w zdaniu ,,Myślę, więc jestem’’. Rozpatrując powyższe przykłady chciałam pokazać, jak głęboko sięgają korzenie polemiki o życiu. Rozważania te nie zostały jednak zakończone. Prawdę powiedziawszy, wątpię, czy kiedykolwiek to nastąpi. Nawet najwięksi uczeni nie są w stanie stworzyć stałego i ponadczasowego modelu bytowania przeciętnej jednostki.
Odbiegając od
historyczno-naukowych zagadnień, chciałabym skupić się na mojej osobie. Czym
dla mnie jest życie? Według mnie ma ono pewną zwartą kompozycję, składającą się
ze wstępu, obejmującego wiek dziecięcy i młodzieńczy, rozwinięcia, gdzie, jak
sama nazwa wskazuje, stajemy się dorośli, zakładamy rodzinę, rozpoczynamy
karierę zawodową oraz zakończenia, będącego podsumowaniem tego, co udało nam
się osiągnąć i zadaniem sobie pytania: ,,Czy przeżyłam/em je godnie?’’.
Za co kocham życie? Za pory roku,
za dzień i za noc, za chwile pełne cudownych wzruszeń oraz za to, że po prostu
je mam. Nie wymaga ono od nas specjalnych kwalifikacji, nie pyta o
wykształcenie i zarobki. Możemy porównać je do wędrówki pełnej przygód, które
napotykamy na swojej drodze. Przez nie uczymy się odróżniać dobro od zła,
podejmować słuszne decyzje, walczyć z przeciwnościami…
Wielu znanych pisarzy tworzy
niebanalne porównania na temat egzystencji. Zestawia się ją z szachownicą, grą
na scenie, a nawet wygraną na loterii. Josh Billings powiedział: ,,W życiu nie
chodzi o posiadanie samych dobrych kart, ale o umiejętne granie tymi, które już
masz w ręku’’. Człowiek zabiega o dobra materialne, pomimo tego, że już posiada
niezliczone ich ilości. Wciąż pragnie więcej. Zapomina jednak, iż nie ma
większego bogactwa nad fakt, że istniejemy, jak stwierdził niegdyś John Ruskin.
"Życie jest zarówno darem jak i zadaniem". Cud, którego ludzie często nieświadomie dokonują, a jest on tak wielki i niesamowity... Choć każda jednostka ma inną opinię odnośnie znaczenia życia, pewna jestem, że nie jest ono doceniane wystarczająco.
OdpowiedzUsuńŻycie jest trudne do zdefiniowania. Ja wciąż szukam i próbuję.
UsuńJedno słowo, a tak wiele definicji.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńTeż się często zastanawiałam nad tym. Świetny post wymyśliłaś.
OdpowiedzUsuńNad tym można myśleć w nieskończoność ;)
Są tematy, o których można by mówić bez końca. Życie jest jednym z nich.
UsuńJa bardzo często zastanawiałam się co to jest życie, ma ono wiele definicji...
OdpowiedzUsuńendrie-katrin.blogspot.com
Życie ciężko zdefiniować jednym zdaniem...
Usuńteraz to dałaś powód dla wielu osób na rozmyślanie... a przynajmniej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWięc polemizujmy :)
Usuńciekawy post
OdpowiedzUsuńCHYBA UMRĘ XDD
UsuńŻycie... Na pewno powinno być bardziej doceniane. :) ''Make our lives into a work of art.'' :)
OdpowiedzUsuńAle ludzie nie umieją go docenić...
UsuńŻycie jest bardzo często niedoceniane. Przeciętny człowiek, a nawet myślę, iż większość społeczeństwa, nie zastanawia się nad tym czym ono jest i jak jest cenne. Tymczasem jest ono tak niesamowite. Ja mogę teraz z bardzo bliska obserwować jego powstawanie. Piękne.
OdpowiedzUsuńŻycie jest taką oczywistością, a ludzie w ciągłym biegu i nie mają czasu, by zastanowić się nad tym, czym ono dla niego jest i jak cenną ma wartość.
UsuńCzasami sama mam podobne rozważania. Ale zawsze wiem jedno - życie trzeba przeżyć tak, aby niczego nie żałować! Trzeba z niego korzystać. Rozwijać się. Spełniać swoje marzenia!
OdpowiedzUsuńP.S.
Zapraszam do mnie na małe, pierwsze na blogu rozdanie!
Pozdrawiam!
A czasami ze strachu boimi się podejmować jakieś działania. I potem właśnie żałujemy.
UsuńŚwietny post :)! Masz dar pisania .A zdjęcia c u d n e.
OdpowiedzUsuńZapraszam:
mystersdaria.blogspot.com
Jeśli mój blog Ci się spodoba zaobserwuj go, a z pewnością zrobię to samo ;)
Bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że ten ,,dar'' przyda mi się na studiach :)
UsuńPięknie napisane o życiu, tyle pozytywnych zdań. Dla takiej pesymistki jak ja to na prawdę dawka małej nadziei na lepsze jutro :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, też jestem pesymistką. Znam to podejście :)
UsuńDzielimy się rzekomo na humanistów i umysły ścisłe. W tym poście przemawia za tobą dusza romantyczna (porównania Homerowskie i metafory Mickiewicza). Piąteczka siostro! O życiu wiemy ciągle zbyt mało, ale nadal uważamy się za biegłych..Dużo w tym temacie zostało napisane czy przedstawione w wielu publikacjach..Jedno jest pewne - jest nieprzewidywalne.
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać Twoje zdanie na temat ówczesności i dzisiejszych czasów. Jeśli będziesz miała chwilę to podziel się ze mną swoją opinią. Nie ukrywam, że mi zależy :)
Mój umysł jest humanistyczny, a dusza artystyczna. Zdecydowanie nie należe do ścisłowców, co mnie w sumie trochę cieszy, bo oni żyją wyłącznie schematami i ,,wzorami''. A Życie to taki temat rzeka. Nigdy nie wiadomo, z której strony go ugryźć, a definicji nie jesteśmy w stanie skonstruować.
Usuń